Gdzie zaprowadzilibyście przybyszów z innej planety, żeby pokazać im człowieka – kim jest i jakim stworzeniem jest człowiek, aby zobaczyli i zrozumieli czym jest człowieczeństwo? Do więzienia? A może do szpitala psychiatrycznego? Raczej nie. Z tych samych powodów z jakich nie będziecie uczyć „innych” człowieczeństwa pokazując mu człowieka zamkniętego w pokoju bez klamek, nie myślcie, że w ZOO zetkniecie się z dziką przyrodą. Bo tam zobaczycie najbardziej zniekształcony i kłamliwy obraz natury.
Oglądanie dzikich zwierząt zamkniętych w klatkach to smutne doświadczenie. Ale patrzenie na ludzi cieszących się z tego, że zobaczyli szympansa w klatce jest dla mnie jeszcze bardziej przygnębiające.
Rozumiem motywy dla których powstawały na świecie ogrody zoologiczne. Chęć zarabiania na ludzkiej ciekawości nie jest niczym złym. Tak jak ludzka ciekawość świata, w tym chęć poznania z bliska świata natury, jest pozytywną cechą człowieka. Jednak zoo nie jest miejscem, w którym człowiek poznaje dzikie zwierzęta. I na pewno nie jest najlepszym sposobem zbliżenia się do natury.
Stan natury to bezwzględny świat, w którym zwierzęta każdego dnia muszą walczyć o przetrwanie. W ZOO nie muszą i może się wydawać, że są tam bezpieczne i mają wszystko co trzeba do życia. Ale to w ZOO a nie na wolności zwierzęta chorują na choroby psychiczne, często cierpią także fizycznie.
Kilka faktów dotyczących zoo:
1) Zoo nie zapewnia zwierzętom naturalnych warunków – zoo zabija naturalną aktywność zwierząt (np. niedźwiedzie mają 1.000.000 razy mniejszą przestrzeń niż w naturze)
2) Zwierzęta z zoo chorują psychicznie, najczęściej na:
a) stereotypie (powtarzające się zachowanie, które nie ma żadnego celu i powtarza się wielokrotnie w tym samym kontekście, jak np. kołowrotowanie, czyli kręcenie się w kółko, trzepotanie skrzydłami lub chodzenie tam i z powrotem wzdłuż klatki)
b) depresje – apatia, brak zainteresowania jedzeniem lub aktywnością fizyczną, odizolowanie od innych zwierząt, a także agresywność
c) stany lękowe – zwierzęta z zoo mogą wykazywać objawy lęku, takie jak drżenie, ukrywanie się lub ucieczka, agresywność, a także brak apetytu.
Przyczyn chorób psychicznych zwierząt może być kilka, np. stres spowodowany kontaktem z ludźmi i codziennym ich obserwowaniem, hałasem, zamknięciem na zbyt małej i słabo urozmaiconej przestrzeni, niedostatkiem właściwych dla danego gatunku bodźców, bliskiego sąsiedztwa innych zwierząt.
Brytyjskie badania porównawcze zwierząt żyjących w naturze i w niewoli wykazały, że niedźwiedzie polarne, lwy, tygrysy, gepardy w zoo doznają stresu skutkującego dysfunkcjami psychologicznymi, 80% mięsożernych zwierząt w zoo wykazuje anormalne zachowania, 54% słoni w zoo ma problemy behawioralne objawiające się stereotypią, a lwy w zoo spędzały około 48% swojego czasu na chodzeniu tam i z powrotem, co jest jednym z objawów stereotypii i problemów behawioralnych.
3) Największe kłamstwo o ZOO? To chyba to, że ZOO edukuje. Czego niby? Chyba, że chcemy nauczać dzieci, że miejsce dzikich zwierząt jest w klatkach, a patrzenie na krzywdę zwierząt jest dobrą zabawą.
Prawda jest taka, że dziś, w czasach doskonałych filmów przyrodniczych, rzeczywistości VR, realistycznych gier, które mogą przenieść nas dzięki wirtualnej rzeczywistości niemal bezpośrednio w środek dżungli (jak np. Green Hell VR od Incuvo), istnienie zoo nie ma racji bytu. Dzikie zwierzęta powinny żyć na wolności, zwierzęta zagrożone wyginięciem w rezerwatach. A jeśli chcemy poznać świat dzikiej przyrody, mamy do wyboru wiele możliwości dużo lepszych niż wizyta w zoo.